W cyklu #womeninscience. Zapraszamy na wywiad z Aleksandrą Dejneką, która zajmuje się modelowaniem numerycznym i badaniami eksperymentalnymi wybranych grup mięśni.
Czy od dziecka chciałaś być naukowczynią?
Nie, będąc w wieku wczesnoszkolnym, interesowałam się sportem i chciałam być sportowcem jak mój dziadek. Dopiero na kolejnych etapach edukacji zauważyłam, że równie dużą satysfakcję odczuwałam podczas rozwiązywania zadań z matematyki i fizyki. Studia wyższe w pełni umożliwiły mi ukierunkowanie moich zainteresowań.
Jak zachęciłabyś inne kobiety do wybrania naukowej ścieżki kariery?
Duma i satysfakcja, które odczułam, kiedy ukończyłam studia inżynierskie i magisterskie z wyróżnieniem dziekańskim, były nie do opisania. Z kolei dobre wyniki w nauce umożliwiły mi kontynuację edukacji w Szkole Doktorskiej. Moment, w którym zaangażowanie przekłada się na sukces, jest niesamowitym zastrzykiem motywacji, a także potwierdzeniem tego, że wybrałam dla siebie dobrą drogę rozwoju – właściwie nie tylko naukową, lecz także życiową.
Dlaczego wybrałaś karierę naukową na WAT?
Ze względu na bardzo komfortowe warunki. Pracuję w młodym, aktywnym zespole badawczym, gdzie relacje są oparte na partnerskich warunkach. Posiadam dostęp do specjalistycznych laboratoriów i pracowni, które umożliwiają mi prowadzenie badań na unikatowej w skali kraju aparaturze. Przekłada się to na możliwość przeprowadzenia szeregu interesujących badań eksperymentalnych w ramach mojego doktoratu, czyniąc jednocześnie moją pracę innowacyjną i nieszablonową.
Stereotyp o kobietach w nauce, o którym słyszałaś, a który okazał się nieprawdziwy?
Pomimo militarnego charakteru uczelni i przewagi mężczyzn w otaczającym mnie gronie – byłam jedyną dziewczyną na roku – zawsze czułam się częścią grupy. Nikt nigdy nie pozwolił mi się poczuć niewystarczająco dobrą na tak „męskim” kierunku jak mechanika i budowa maszyn.
Jak badaczki mogą radzić sobie ze stereotypowym traktowaniem – jak można zareagować w takiej sytuacji?
Gdybym znalazła się w takiej sytuacji, pracą i rozwojem udowodniłabym błędność takiego myślenia i traktowania innych osób. Efekty poznawcze i naukowe realizowanych badań są wystarczającym tego potwierdzeniem.
Gdybym miała dać innym kobietom jedną radę dotyczącą kariery naukowca, powiedziałabym…
Gorąco zachęcam, bazując na swoim przykładzie. Spróbuj, nie masz nic do stracenia, a myślę, że nie będziesz żałować.
Sobie w przeszłości – stojącej u progu wyboru ścieżki naukowej – powiedziałabym…
To będzie jedna z najważniejszych decyzji w życiu, ale też jedna z najlepszych.
Zródło: https://www.facebook.com/IMiIOWAT/